Remisem 2:2 i podziałem punktów zakończył się sobotni mecz 6. kolejki V ligi, w którym Rawia Walbet Rawicz podejmowała przy Spokojnej Kanię Gostyń. – Podeszliśmy do tego meczu tak, jak do każdego innego, walcząc oczywiście o pełną pulę – powiedział po meczu obrońca Rawii, Patryk Wawrzyniak.

Mecze pomiędzy Rawią a Kanią od lat wywołują emocje i tak było również w ubiegłą sobotę. Rawiczanie za sprawą goli strzelonych przez Mateusza Witkowskiego i Patryka Wawrzyniaka, którzy w drugim meczu z rzędu wpisali się na listę strzelców dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Goście z Gostynia na każde trafienie gospodarzy także odpowiadali trafieniem wobec czego zespoły podzieliły się punktami. Co ciekawe oba gole podopieczni trenera Marka Nowickiego strzelili po dobrze wykonanych rzutach rożnych.

Podeszliśmy do tego meczu tak, jak do każdego innego, walcząc oczywiście o pełną pulę. Bramki w rywalizacji z Kanią zdobyliśmy po stałych fragmentach, gdzie wcześniej nam się to nie udawało i widać progres, jeżeli chodzi o ten element gry. W drugiej połowie mieliśmy kilka dogodnych sytuacji do objęcia prowadzenia, lecz niestety nie udało się ich wykorzystać, przez co czuję niedosyt… – skomentował Patryk Wawrzyniak

24-letni obrońca w meczu z Kanią podobnie jak w ubiegłotygodniowej rywalizacji z zespołem z Koźmina wpisał się na listę strzelców i w obecnym momencie sezonu ma na swoim koncie dwa gole.

Oczywiście jestem szczęśliwy z kolejnej zdobytej bramki, mimo to jest kilka elementów nad którymi muszę jeszcze pracować – zauważył

fot. Dawid Bela, Rawicz24.pl

 

 

 

Pin It on Pinterest

Shares