Pięć goli padło w niedzielnym meczu 11. kolejki Red Box V ligi, w którym seniorzy Rawii na wyjeździe zagrali z Dąbroczanką Pępowo. Niestety, cztery z nich strzelili gospodarze. Rawiczanie odpowiedzieli jednym.
Ostatnie mecze nie są dla rawiczan udane. W trzech poprzednich spotkaniach Rawia wywalczyła dwa punkty w efekcie czego w ligowej tabeli ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Dorobku punktowego niebiesko-biało-czerwoni nie poprawili także w Pępowie.
Pierwsza połowa niedzielnego meczu przebiegała pod dyktando gospodarzy. Dąbroczanka za sprawą Tobiasza Szymczaka w 11. minucie wyszła na prowadzenie. W 25. minucie płaskim uderzeniem z rzutu wolnego z odległości około trzydziestu metrów popisał się Mateusz Wachowiak i można było przypuszczać, że tego dnia gościom ciężko będzie wywieźć ze stadionu w Pępowie korzystny wynik.
Druga połowa rozpoczęła się od lepszej gry Rawii. Sporo ożywienia w grę zespołu wniósł przesunięty do przodu Mariusz Molka. Swoją dominację rawiczanie udokumentowali po godzinie gry. W 62. minucie po akcji lewą stroną boiska i dośrodkowaniu w pole karne piłkę z bliskiej odległości skierował do bramki Nikodem Kendzia. Wychowanek Rawii pojawił się na placu gry jeszcze w pierwszej połowie. W 81. minucie po długim zagraniu w pole karne atakującego piłkarza gospodarzy sfaulował Dominik Sadowski. Kapitan Rawii, mimo protestów zobaczył za to zagranie żółtą kartkę a następnie rzut karny na gola zamienił Tobiasz Malcherek. Gospodarze przy pewnym prowadzeniu nie zwolnili tempa i w 93. minucie po zagraniu ze środka pola i drugim golu Szymczaka ustalili wynik meczu na 4:1.
W ligowej tabeli podopieczni trenera Marka Nowickiego z dorobkiem 11 punktów zajmują 12. miejsce. W następnej kolejce na stadion przy Spokojnej przyjedzie Piast Czekanów. Początek meczu w sobotę, 26 października o godzinie 14:00.
Dąbroczanka Pępowo – Rawia Rawicz 4:1 (2:0)
fot. Sławomir Hajduk, gostynska.pl